SŁUCHOwisko, odc. 6

Ostatni tydzień spędziłem pracowicie, choć dla muzyki znalazłem trochę czasu. Tym razem głównie świątecznej, gdyż Boże Narodzenie i pierwsza gwiazdka niebawem do nas dotrą. Staną się także wziętym tematem na rynku wydawniczym, co (jak co roku) z całą pewnością nie umknie naszej uwadze. Obok tych rytmów - powrót artysty, którego słucham od zawsze. Jego albumy to deszcz emocji i fale uczuć, po których płynie miłość. Życzę więc zatem dobrej lektury, która zainspiruje. Kolejną porcję SŁUCHowiska oddaję w Wasze ręce.


Michael W. Smith - The Spirit of Christmas
Rok wydania: 2014
Ulubione utwory: "The Miracle of Christmas", "It's the Most Wonderful Time of the Year", "Peace"

Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami i choć na razie kroczą dość wolnym tempem, ich obecności nie da sie już nie zauważyć (zwłaszcza w supermarketach). Zjawiają zatem i w moim muzycznym repertuarze, a to za sprawą albumów Michaela W. Smitha, artysty którego nad wyraz cenię. Ma on w dossier nie jedną płytę i kilka świątecznych krążków, a jednym z nich jest "The Spirit of Christmas" - album przepiękny w swojej konstrukcji i pełen zacnych gości. Wśród nich są same gwiazdy, jak choćby Bono, Michael McDonald, czy Carrie Underwood. Jest także wnuczka artysty Audrey z Dziecięcym Chórem Nashville. Co do piosenek, same perełki - kolędy, świąteczne pieśni i świetna atmosfera. Słowem wspaniała płyta do posłuchania, i to nie tylko w Święta. Sam wracam do niej w różnych okresach, bawiąc się zawsze setnie. Michael oddaje ducha Bożego Narodzenia w sposób prawdziwie szczery.


-----------------------------------------------------------------------------

Michael Bolton - Spark Of Light
Rok wydania: 2023
Ulubione utwory: to przecież Michael Bolton... wszystkie!

Mam! I to z podpisem artysty, z czego niezwykle się cieszę. Najnowsza płyta Michaela Boltona to dla mnie muzyczne święto. Album współczesny, świetna produkcja, a głos Boltona mocny. Pomimo wieku nadal jest w formie, co wzmacnia przekaz płyty. Lubię ten album, gdyż jest autorski i stroni od coverów. Michael "współpisał" większość piosenek, a to olbrzymi atut. Rzadkość to bowiem w jego twórczości, choć dobry z niego tekściarz. Płyta cudowna, popowa, lekka. Zgrabna i dla każdego. Nic tylko dać jej szansę oraz przesłuchać, bowiem naprawdę warto.


Komentarze

Popularne posty