SŁUCHOwisko, odc. 7

Przerwa dość długa i rozbrat z blogiem to efekt mojej codzienności, w której na hobby brakuje czasu, czego żałuję bardzo. Wracam więc z przyjemnością, choć i z obawą, że powrót ten potrwa krótko. W każdym bądź razie jestem i słucham, a to już jakieś novum. Poniżej porcja kolejnych wpisów z cyklu "SŁUCHOwisko". A w tym odcinku płyty odmienne, z innych muzycznych krańców. Zachęcam do lektury.


Fisz Emade Tworzywo - Ballady i protesty
Rok wydania: 2021
Ulubione utwory: "Nie za miłe wiadomości", "Szukam" 

Przyznaję, że odsłuchu "Ballad..." nie planowałem, gdyż twórczość braci Waglewskich do bliskich mi nie należy. Tak to się jednak ułożyć chciało, że album ten trafił w moje ręce. Całość to dwupłytowe wydawnictwo oparte (w dużej mierze) na melodeklamacjach. Zgrabne podkłady i mądre teksty stanowią trzon utworów, wokal buduje zaś klimat refleksji, i tak przez pierwszą płytę. Druga z kolei wkracza w świat rapu, na wzór debiutu Fisza ("Polepione Dźwięk"). Muzyk na długo zaniechał rymów, lecz wrócił w dobrej formie. To czyni projekt nieco ciekawszym, zwłaszcza po pierwszym krążku. Słowem ambitny album tak dla myślących, jak i łaknących więcej. Czy mnie przekonał? Raczej zaskoczył i raczej też pozytywnie. Może nie formą, ale już treścią, gdyż przekaz wybrzmiewa głośno. Profesjonalizm to signum braci, co słychać w każdym dźwięku. Chyba czas zmienić swoje podejście i dać im w końcu szansę.


---------------------------------------------------

Deep Purple - Pictures Of You
Rok wydania: 2024
Ulubione utwory: wszystkie i każdy z osobna 

"Pictures Of You" to maxisingiel, zapowiedź nowej płyty. Fani Deep Purple już o nim wiedzą i zacierają ręce. "Pictures..." wydano w formie limited, sztuk tylko 5000. Co zatem na nim? Bardzo ciekawie, są bowiem dwie premiery. Obok piosenki znanej z tytułu jest także drugi singiel. "Portable Door" - bo o nim mowa - to spora dawka mocy. Zresztą te nowe, "świeże" nagrania cieszą niezwykle ucho. Jeśli więc brzmieć to będzie, tak jak brzmi tutaj, płytę zakupię w ciemno. A to nie koniec, bowiem na "Pictures..." znalazły się również "lajwy". Chodzi o zapis dwóch piosenek nagranych w Mediolanie (2022). Są to utwory znane z przeszłości, a brzmienie ich zachwyca. Warto więc nabyć to wydawnictwo, gdyż wznowień już nie będzie. Ów minialbum przemawia do mnie, zwłaszcza że zespół lubię. Z dumą zamieszczam więc o nim wzmiankę i stawiam na swej półce. Legenda wraca, wraz z nią wspomnienia, a wszystko w nowej formie. Deep Purple w gazie, zaś ja już w drodze po ich kolejną płytę. Do następnego!


Komentarze

Popularne posty